Mój summit powoli idzie do przodu choć mam czasem dość tego obracania robótki ;-)
ale zobaczcie same efekty widać mam nadzieję.
ale zobaczcie same efekty widać mam nadzieję.
Jak widać w poprzednim wpisie było go znacznie mniej ;-)
Jak tak sobie robię i obracam ten mój szal to mam wrażenie, że go nigdy nie skończę tak marudnie się robi z tej cieniutkiej wełenki ;-S
Czasem dla oderwania zabierałam się za inne robótki aby od szala odpocząć w między czasie powstał kocyk dla maleństwa z wysp ;-) które w drodze jest ;-)
Jak tak sobie robię i obracam ten mój szal to mam wrażenie, że go nigdy nie skończę tak marudnie się robi z tej cieniutkiej wełenki ;-S
Czasem dla oderwania zabierałam się za inne robótki aby od szala odpocząć w między czasie powstał kocyk dla maleństwa z wysp ;-) które w drodze jest ;-)
W piątek udałam się też do mojej pasmanterii w Elblągu RUDEX i zakupiłam sobie wełenkę zieloną piękną mieszankę akrylu i moheru mam zamiar z niej zrobić cardigan nie wiem czy mi wyjdzie ale spróbować muszę ;-) kupiłam też białą Aidę i koraliki ;-) musiały być moje ;-)
ciężko było uchwycić kolor wełenki bo pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć.
ciężko było uchwycić kolor wełenki bo pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć.
Drugie zdjęcie chyba bardziej pokazuje właściwy kolor :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz