wtorek, 19 czerwca 2012

POWRÓT JAK ZZA ŚWIATÓW :-)

Wiatm dawno mnie nie było, złożyło się na to kilka spraw nie do końca zależnych ode mnie. Mimo to przyznam się, że za pośrednictwem swojego smartfona podglądałam Wasze blogi. Nie było mnie bo na początek chorowalismy z Remkiem, potem uległ destrukcji komputer stacjonarny - więc mimo tego, iż bardzo chciałam coś napisać, coś pokazać nie bardzo miałam jak. Prace powstawały większe i mniejsze ale ni jak nie mogłam sie chwalić. Przybył z odsieczą kolega męża aby postawić mojego denata na nogi nawet mu się to udało, cóż z tego jak pacjent przeżył tylko kolejnych 5 dni i znowu stał sie denatem ;-( Łzy same nabierały do oczu bo to mój kochany jeszcze z czasów studenckich komputer i padł. A jak cieżko sie go spłacałao w tamtych czasach ;-( Ślubny się zlitował nad żoną kupił jej laptopa :-D Ileż w domu radości było i mojej i syna gdyż możemy z nowym całkiem fajnym naszym komputerem wychodzić nawet na balkon i tam łączyć się z naszym tatusiem nadal przebywającym na misji :-( Jak już zainstalowałam wszystko na tym całkiem nowym cacku to dosięgneła mnie choroba z dnia na dzień diagnoza - Angina Ropna - z obustronnym zapaleniem migdałów i zapaleniem krtani.Głosu z siebie wydobyc nie mogłam przez 3/4 dni Remek nie wiedział co się dzieje a ja na migi z własnym dzieckiem (3 letnim)rozmawiałam.Przeszło po tygodniu i co się stało??? Przeszło z matki na syna u niego łagodnie bez antybiotyku ale ilosć syropów do wypicia na jedną dawkę oszałamiająca. Teraz obiecuje bywać i u Was i u siebie reguralniej :-) Tym czasem pozdrawiam i obiecuję, że w nastepnym poście pokażę swoje prace i nie tylko :-)